10.02.2005 :: 18:54
Wrr!!! Czy każda matka jest taka, czy tylko moja uwielbia prawić morały i zepsuć mi całą radoche? Zawsze każe mi stawiać sie w sytuacji innych. A co mnie obchodzi, co inni czują? O moje uczucia nikt nie dba! Nikogo nie obchodzi, że robi mi przykrość! Z jakiej paki ja mam sie martwić o cały świat? Ja chcę się dobrze bawić, a nie zostać świętą albo inną męczennicą. Nazwijcie mnie egoistką. Nawet się nie przejmę. Wiem, że nią jestem. Zadajcie sobie tylko pytanie, czy wy poświęcilibyście własne szczęście dla kogoś innego? Kogoś kto was w dodatku nie obchodzi. Ja, nie!