Jestem niereformowalna .
Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Nie znam nikogo, kto potrafi być tak złośliwym stworzeniem jakim ja jestem . Nie chcę się chwalić, bo tak między Bogiem a prawdą, to nie ma czym, dlatego właśnie powstrzymam się od opowieści o tym, jak to przeze mnie kilka osób sie poryczało ( miałam niezły ubaw ).
Poza tym nietórzy to czytają i mogłabym mieć wyrzuty sumienia, że tak bez ogródek podaję fakty, które zdaniem pewnej grupy ludzi ( albo półludzi ) mogłyby sie wydawać zbyt osobiste. Przyznam się jednak, że korci mnie strasznie, aby napisać o tym czego dowiadziałam się od jednych koleżanek, na temat innych.
Okazuje się, że moja baza danych była niekompletna, co oczywiście zostało w krótkim czasie poprawione i jest git .
Hmm... Znam siebie i wiem, że długo nie wytrzymam, ale chwilowo moje ofiary mogą sie czuć bezpieczne . Jednak podkreślam, że to jedynie stan przejściowy .
|