05.03.2005 :: 20:40
Zaczynam być już nudna . Sorry wszystkich, którzy prawie usypiają czytając o tym, że zaczynam panikować. Przepraszam bardzo i obiecuję, że się postaram o tym nie pisać, przynajmniej w najbliższych kilku notkach. OGROMNIASTE THX DLA CHLOPCZYSKA, KTÓRY STARA SIĘ MNIE PRZEKONAĆ, ŻE NIE MA CZEGO SIĘ BAĆ . JESTEŚ WIELKI . A jeśli kogoś interesuję to, czy dziś działo się coś ciekawego, to z bólem serca ( mam nadzieję, że to nie ból przedzawałowy ) muszę wyznać, że poza przeczytaniem opasłego podręcznika i zaprzyjaźnieniem się z atlasem nic się nie wydarzyło. Mnie osobiście też to dziwi, ponieważ zwykle mam o czym opowiadać. Zastanawiające, ale nie zamierzam się tym przejmować. ( Stres szkodzi na urodę. Podobno . ) Jak będzie trzeba, za chwilę stłukę starszego brata i temat na notkę gotowy . Żartuję. Nie będę go biła, bo przyjeżdża raz na kilka tygodni i to tylko na weekend, więc ma ( tak jakby ) szczęscie, bo w normalnych okolicznościach... Z resztą nie ważne. Już i tak pewnie połowa ludzików, którzy choć raz tu zjrzeli, ma mnie za stukniętą paranoiczkę ze skłonnościami sadystycznymi, co tak na upartego nawet by się zgadzało . Oki. Kończę, bo zaczynam świrować. Do następnej noty. Papsy .