09.03.2005 :: 14:03
Przeżyłam !!! Własnie kilka minut temu wróciłam z próbnej matury z polaka i o dziwo żyję. Jestem z siebie nawet zadowolona bo nasmarowałam 8 podaniowych stron wywodu na temat buntu przedstawionego w literaturze i chyba nie jest najgorzej. Dopuszczający w każdym razie powinnam dostać . Nie liczę na więcej, ponieważ sądząc po tym ile napisali inni to moja praca jest cieniutka, ale nie o to biega. Chyba odzyskuję wiare we własne możliwości i w to, że ta cała matura nie jest taka straszna, chociaż moja koleżanaka miała krwotok z nosa dziś rano i musiała wziąc kilka tabletek na uspokojenie. Wygląda na to, że nie ja jestem ktrólową histeryczek . Jutro gegra, ale chyba będzie dobrze. Już dziś jestem tak pozytywnie naładowana, że wydaje mi się, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Musze tylko uważać, żeby nie być za bardzo pewna siebie, bo to się zwykle kończy nie za ciekawie . W każdym razie jest spoko. No prawie, ponieważ na sali, w której pisaliśmy było strasznie zimno i czepiła się mnie jakaś durna laska, ale jak zwykle pyskata autorka tej notki nie dała sobie w kasze dmuchać . Wiadomość dla CHLOPCZYSKA: Mnie by wzieli do kopania rowów, bo ja mam talent . Pozdrawiam. Pap.