15.03.2005 :: 19:16
Mam już wszystkiego po kokarde! To nie kolejna depresja czy jakaś inna paranoja. Ja po prostu już mam dość. Jestem wykończona fizycznie i psychicznie i nie wiem jak długo jeszcze tak pociągnę. W sumie to nawet mi się nie chce, bo po co. I tak nic nie idzie dokładnie tak jakbym chciała. Właściwie ostatnio uświadomiłam sobie, że ja tak naprawde nie wiem czego chcę. Mam wrażenie jakbym starała się zadowolić wszystkich wokoło, zapominając o sobie. Cały czas powtarzam, że jestem egoistką jakich mało, ale obiektywnie rzecz biorąc, niewiele rzeczy robię tylko i wyłącznie dla siebie. Siedziałam w wannie i miałam ochotę się utopić. Jasne mogłam to zrobić, ale po cholere. Zamiast tego ryczałam, użalając się nad swoim życiem i nad sobą. Moja kumpela powiedziała mi dzisiaj, że chciałaby zasnać i już nie wstać. Ja chyba też bym tak chciała. Ostatecznie to nie byłoby takie złe.