Kroi mi się romansik .
Jeszcze nie wiem co z tego wyniknie, ale mam nadzieje, że będzie to jakaś odmiana . Ostatnio nie za dobrze się działo jeśli chodzi o tę dziedzinę mojego skromnego życia, ale widzę, że nadchodzi przełom. Tzn. mam nadzieje, że to będzie przełom.
Wstyd się przyznać, ale nie całowałam się od jakichś 2 miesięcy . Prawdę mowiąc czuję, że już jestem na potężnym głodzie. Obawiam się jednak, że to nie jest korzystna sytuacja, ponieważ mogłabym chłopaka wystraszyć zbytnio przejmując inicjatywę.
W takim układzie będę zmuszona dostosować się do tempa jakie on narzuci, co szczerze mówiąc jest troche niezadowalające, gdyż mogę sę nie doczekać, będąc osobą strasznie niecierpliwą, a do tego obdarzoną niezłym temperamentem .
No trudno. Pożyjemy, zobaczymy, a póki co muszę przetrwać fazę wstępną, czyli tzw. niezobowiązujące flirtowanie, które doprowadza mnie do szewskiej pasjii.
|