28.03.2005 :: 19:14
Seks, prochy, alkochol i dobra zabawa!!! To jedyne co teraz interesuje nastolatki. Zdarzają się wyjątki, ale jest to rzadkością. Dzieciaki myślą, że to komuś imponuje i może niektórym rzeczywiście podobają się takie zachowania, jak z filmów o amerykańskiej młodzieży. Niezobowiązujący seks, nadużywanie alkocholu i trucie się prochami naprawde może być fajne, jeśli ktoś chce sobie zrujnować życie. Jasne, że nie zawsze musi skończyć się tragedią. Prawde mówiąc o wiele cześciej kończy się na tym, że dzieciaki ( sory za wyrażenie ) nasrają sobie w życiorys, a to ciągnie się za nimi całe życie. Osobiście znam ludzi, którzy wpadli w takie bagno. Jednak znam także takich, którzy zdołali się w porę wycofać, z czego się bardzo cieszę, ponieważ żal patrzeć na ludzi w miom wieku, którzy nie widzą już dla siebie przyszłości. Nie potrafią rzucić ćpania, albo są uzależnieni od alkocholu, bądz sprzedają się, żeby mieć na prochy. Dlaczego o tym mówię? Pojęcia zielonego nie mam. Może wzięło mnie na refleksie po rozmowie z koleżanką, która opowiedziała mi odziewczynie, którą widziała na jednej z dyskotek. "Wyglądała na kompetnie pijaną, a jakiś koleś namawiał ją, żeby zrobiła mu loda za drinka". Tak wygląda nasza rzeczywistość. Tylko wyć nad tym co się dzieje.