04.04.2005 :: 17:19
Coś pięknego... Jak to się dzieje, że ludzie, którzy spotykają sie kilka lat na tym samym korytarzu, mijają się obojętnie prawie nie wiedząc o swoim istnieniu, pewnego dnia w tłumie otaczających ich osób nie widzą nikogo innego poza sobą? Ktoś mógłby powiedzieć, że to miłość od pierwszego wejrzenia i niech tak zostanie. Nie będę się o to spierać . Jednk nie ulega wątpliwości, że takie olśnienia się zdarzaja . Jedna chwila wystarcza, aby zostać oczarowanym/ną przez kogoś ( chłopaka/dziewczynę ), kogo później szuka się w tłumie. Wypatruje dyskretnie i przygląda kiedy przechodzi... Fajne uczucie, chociaż nie trwa zwykle długo, nawet jeśłi nie skończy się tylko na wzdychaniu ( nigdzie nie jest powiedziane, że tego typu zauroczenie musi pozostać platonicznym ). Z regółu mija po kilku tygodniach, ale nawet jeśłi przeminie pozostaje bardzo miłe wspomnienie, które zawsze pozostaje tak samo słodkie . Wszystkim życze z całego serca, aby doświadczyli takiego uczucia...